
Nie minęło tak dużo czasu, odkąd ostatni huragan nawiedził Koreę Południową, a teraz Florydę stoi w obliczu gwałtownej, katastrofalnej burzy tropikalnej zwanej Ian, osiągającej prędkość ponad 225 km/h. Jest to jedna z najpotężniejszych burz, jakie kiedykolwiek nawiedziły kontynent amerykański.
Huragan czwartej kategorii
W środę rano u wybrzeży Florydy pojawił się huragan Ian. Huragan ten jest uważany za kategorię 4 w skali. O skalach huraganów wspominaliśmy także na jednym z poprzednich blogów. Skala huraganów Saffira – Simpsona (SSHWS) klasyfikuje huragany – które na półkuli zachodniej są cyklonami tropikalnymi, których intensywność przekracza intensywność tropikalnych depresji i burz tropikalnych – na pięć kategorii wyróżnianych na podstawie intensywności utrzymujących się wiatrów. Najwyższa klasyfikacja w tej skali Kategoria 5 obejmuje burze z utrzymującym się wiatrem o prędkości co najmniej 300 km/h. Można sobie wyobrazić, jak gwałtowny jest huragan Ian kategorii 4. Oczekuje się, że burzowe wiatry tropikalne rozprzestrzenią się na północno-wschodnią Florydę, ale wkrótce potem osłabną.
Burzę można śledzić na https://weather.com/hurricane/ian-2022
Hashtagi w mediach społecznościowych

Fala sztormowa
Fala sztormowa stanowi największe zagrożenie dla życia i mienia ze strony huraganu występującego wzdłuż wybrzeża. Ekstremalne deszcze wywołały powodzie w środkowej części Florydy. Zalane są samochody, a nawet wozy strażackie. W niektórych częściach miasta ludzie zostali bez domu i jedzenia. Walczą z wiatrem. Tornado przewraca samoloty. Sygnalizacja świetlna spadła. Silne wiatry i ulewne deszcze powalają drzewa. Nakazy ewakuacji obszarów wrażliwych zostały wydane przez władze na Florydzie. Wiele osób zostało bez dachu nad głową i potrzebuje schronienia na tych obszarach. Aby uchronić mieszkańców przed burzą, wprowadzono godzinę policyjną.
Przerwy w dostawie prądu
Według Power.Outage.us w środę na Florydzie ponad dwa miliony ludzi nie miało prądu. Przerwy w dostawie prądu mogły trwać dni, a nawet tygodnie. Po każdej katastrofie następuje niestety przerwa w dostawie prądu. A w XXI wieku wszystko zależy od władzy. Bez prądu nie ma prawie nic do roboty, ogrzewania, komunikacji, światła, a nawet wody.
Musimy być przygotowani na tego rodzaju klęskę żywiołową. Podobne scenariusze obserwujemy na całym świecie, niezależnie od kraju. Na początku miesiąca była to Korea Południowa, teraz jest Floryda i kto wie, kto będzie następny…