Co byś zrobił, gdybyś musiał opuścić swój dom?

Cóż, niestety Fidżijczycy znają odpowiedź...

Prawie każdy zna Fidżi, z pięknymi plażami i atrakcjami turystycznymi. Białe, długie plaże, turkusowa woda, palmy…

Fidżi to kraj i archipelag na południowym Pacyfiku. Otacza Morze Koro, około 2100 km na północ od Auckland w Nowej Zelandii. Archipelag składa się z około 300 wysp i 540 wysepek rozproszonych na obszarze około 1 000 000 mil kwadratowych. Około 100 z 300 wysp jest zamieszkanych.

https://www.britannica.com/place/Fiji-republic-Pacific-Ocean

 

Ostatnio Fidżi jest nie tylko rajem, ale słynie z czegoś innego – zagrożenia podnoszącym się poziomem wody morskiej.

Ponieważ jest to archipelag, co roku Fidżi grozi zatonięcie.

 
 

Rzeczywistość uderza mocno, temperatura na Ziemi rośnie, ale skutki zmian klimatycznych są bardziej odczuwalne w niektórych częściach świata. Chociaż Fidżi wytwarza mniej niż 1% światowej emisji gazów cieplarnianych, najpotężniejsze skutki odczuwa się w tym kraju. Na przykład, podczas gdy Australia emituje 15 ton metrycznych CO2 na mieszkańca, co stanowi jedną z największych emisji na mieszkańca na świecie, Fidżi emituje tylko 1,95 tony na mieszkańca.

 

Jednak Fidżi nie jest jedynym tonącym miastem, inne to Dżakarta, Amsterdam, Lagos, Wenecja, Aleksandria, Kiribati, Ho Chi Minh City, Bangkok, Polinezja Francuska, Charleston, Miami, Nowy Orlean, Wyspy Salomona, Dhaka, Malediwy, Houston, Tuvalu i Rotterdamu. W miarę wzrostu emisji dwutlenku węgla i zmian klimatycznych liczba tych miast również wzrośnie.

 

Powód wzrostu poziomu morza

Odpowiedź nie jest trudna. Zmagamy się z tym od lat.

Zmiany poziomu morza napędzane są różnymi mechanizmami działającymi w różnych skalach przestrzennych i czasowych. Podnoszenie się poziomu morza jest spowodowane rozszerzalnością cieplną oceanu podczas jego ogrzewania oraz zwiększoną masą wody w oceanie w wyniku topnienia lodu z lodowców górskich oraz pokryw lodowych Antarktyki i Grenlandii.

 

Ponieważ działalność człowieka w dalszym ciągu zagraża środowisku, wyspy są coraz bardziej podatne na skutki zmiany klimatu. Spalanie paliw kopalnych powoduje emisję dwutlenku węgla – gazu cieplarnianego, który zatrzymuje ciepło w atmosferze. Wraz ze wzrostem globalnej temperatury powierzchni lodowce i pokrywy lodowe planety topnieją, podnosząc się poziom mórz.

 

Wielkość tego wzrostu będzie w dużym stopniu zależała od tempa przyszłej emisji dwutlenku węgla i przyszłego globalnego ocieplenia, a prędkość może w coraz większym stopniu zależeć od tempa topnienia lodowców i pokrywy lodowej.

 

W 2013 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych opublikowała obszerny raport, w którym prognozuje, że bez większych redukcji emisji poziom mórz może wzrosnąć od 1,5 do 3 stóp do 2100 r. Natomiast według Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej w latach 1900–2018 średnia światowa wielkość morza poziom wzrósł o 16-21 cm.

 

NASA uruchomiła Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu AR6 Narzędzie do prognozowania poziomu morza, mapujące prognozy przyszłego wzrostu poziomu morza na całym świecie w latach 2020–2150, w zależności od przyszłych scenariuszy emisji.

https://sealevel.nasa.gov/data_tools/17

 

Nie było to ostre i nagłe , od lat poziom morza się podniósł i większość ludzi nie chciała tego widzieć.

 

Spójrzmy na dalsze scenariusze. Co się stanie, gdy poziom morza się podniesie?

Topnieje pokrywa lodowa, topnieją lody morskie w Arktyce, zasoby wodne są pod presją, nasilają się fale upałów i ulewne deszcze, znikają rafy koralowe, stworzenia morskie i inne zwierzęta migrują do biegunów, a nawet wymierają. Erozja niszczy żywność, zasoby żywności stają się zagrożone i głód. Woda morska zalewa stawy ze słodką wodą.

 

Ludzie muszą porzucać swoje domy, ludność jest narażona na przesiedlenia, choroby i życie. Ludzi tych nazywa się uchodźcami klimatycznymi lub ludźmi zapomnianymi , a miasta miastami duchami.

 
 

Podnoszący się poziom mórz doprowadził do erozji obszarów przybrzeżnych Fidżi, a napływ słonej wody zniszczył pola uprawne i zmusił mieszkańców do przeniesienia się na bezpieczniejsze tereny. Vunidogoloa jest jednym z nich. Była to pierwsza wioska na Fidżi, która doświadczyła skutków zmian klimatycznych. Wieś składała się z 26 domów, w których mieszkały 32 rodziny. Wioska została zastąpiona przez ich nowy dom Kenani.

Chociaż Canberra i Brasilia pokazują, że relokacja dużej populacji jest możliwa, eksperci twierdzą, że relokacja nie jest rozwiązaniem trwałym, które nie usuwa pierwotnych przyczyn problemu.

Według rządów istnieją pewne tak zwane rozwiązania, które pozwalają uniknąć katastrofy związanej z podnoszącym się poziomem mórz. Jednym z nich jest przeprojektowanie linii brzegowych poprzez generowanie większych fal, dodanie w niektórych miejscach warstw osadów lub przeniesienie się w wyższe lokalizacje. Jednak relokacja jest trudna i wiąże się ze znaczącymi skutkami gospodarczymi, społecznymi i psychologicznymi dla ludzi.

 

Podnoszący się poziom mórz na Fidżi to tylko przykład zmiany klimatu. Nie dotyczy to tylko jednego lub kilku krajów lub regionów. Wpływ będzie się rozprzestrzeniał i rozprzestrzenia się już na cały świat. Ponieważ żyjemy w globalnym świecie, niechętnie lub nie, jesteśmy od siebie zależni. Eksperci uważają, że zmiany klimatyczne będą miały większy wpływ, jeśli społeczność globalna nie podejmie poważnych działań w związku z zanieczyszczeniem, nadmiernym rozwojem środowiska naturalnego i nadmiernym wykorzystaniem zasobów naturalnych.

 
 

Jak już wspomniano, Fidżi to tylko przykład, nie pierwszy i nie ostatni. Każde nasze działanie wpływa na siebie nawzajem. Możemy zacząć zwracać uwagę na Ziemię, zanim będzie za późno. Zadaj to pytanie: Zależy mi na Ziemi, a Tobie?